Jak umyć maluchowi ząbki?


Zacznijmy od zasad ogólnych:

" myjemy ząbki po każdym posiłku, najlepiej przez 3 minuty,
" pamiętajmy o wszystkich powierzchniach, tj. żującej, wargowej, policzkowej i językowej,
" na początku myjemy ząbki tylko szczoteczką i przegotowaną wodą.

W sklepach mamy szeroki wybór szczoteczek w kształcie Kubusia Puchatka, Myszki Miki, samolotu, są też szczoteczki grające, elektryczne itp., zwróćmy jednak uwagę na to, aby szczoteczka miała małą główkę, miękkie włosie i dobrze wyprofilowany uchwyt.

Jeżeli chodzi o szczoteczki elektryczne, to są one może jakimś rozwiązaniem, jednak ja osobiście ich nie polecam. Dla dzieci szczoteczka elektryczna jest na pewno atrakcyjna, tylko proszę mieć na uwadze, że to, że szczoteczka sama się kręci, nie gwarantuje nam dokładniej umytych zębów.

Posługiwanie się taką szczoteczką wymaga naprawdę umiejętności i nie sądźmy, że małe dziecko porządnie wyszczotkuje nią zęby.

Pastę do zębów kupujemy, kiedy dziecko potrafi już wypluwać. Wybieramy pasty specjalne do zębów mlecznych, mają one niższe stężenie fluoru. W zasadzie można stosować wszystkie, ale najlepiej wybrać pasty o smaku miętowym a nie owocowym, które są tak smaczne, że dzieci je od razu połykają.

To, że uda nam się tak super umyć ząbki naszemu maluchowi i to po każdym posiłku, oczywiście przez 3 minuty, nie odpuszczając żadnej powierzchni i żadnego ząbka, jest głęboką, książkową teorią.

Są to jedynie wskazówki, jak powinna wyglądać prawidłowa higiena ząbków.

Ale co zrobić, gdy nasz maluch jest uparciuszkiem i szczoteczka służy mu do wszystkiego tylko nie do mycia zębów?

Hmm… Uzbroić się w cierpliwość, to jedno. Możemy również próbować uatrakcyjnić całą procedurę, zaczynając już od kupna szczoteczki. Niech dziecko samo w sklepie dokona wyboru. Możemy też kupić drugą szczoteczkę dla misia (lub innego ulubionego pluszaka).

Mama, tata lub starsze rodzeństwo powinni dawać maluchowi najlepszy przykład. Wspólne mycie zębów (może nawet i sobie nawzajem) to niezła zabawa.

Bądźmy jednak zawsze stanowczy, kiedy raz odpuścimy maluchowi, będzie nas próbował coraz częściej do tego zmusić, aż w końcu znów mu ulegniemy.

Niech więc codzienne mycie ząbków stanie się naszym nawykiem.